Artykuł:
Koszmarne wesele
Napisany przez M-S-M, dnia 2012-11-06 09:14:51
Dokładamy wszelkich starań, aby nasze wesele było wspaniałe i pamiętane na całe życie, czasami jednak zdarza się tak, że przyjęcie jest koszmarem, o którym chcemy szybko zapomnieć.
Tego typu wypadki zdarzają się zarówno zagranicą jak i w Polsce. Młodzi mimo, że mają coraz większą wiedzę na temat organizacji uroczystości i tak podają ofiarami własnej głupoty czy nieuczciwych właścicieli lokali. Niekiedy bywa też tak, że złej woli żadnej ze stron nie było, a jedynie niekonkretnie postawione wymagania młodych, które zaowocowały niespełnionymi zadaniami ze strony obsługi. Bez względu na to, po której stronie leży wina, koszmarnego przyjęcia nic już nie będzie w stanie cofnąć, a to największa przykrość dla nowożeńców.
Przyjrzyjmy się, zatem głośnym aferom ostatnich miesięcy, jakie udało nam się znaleźć w sieci.
Zamiast wesela przyjęcie udręka.
Młodym wydawało się, że zrobili wszystko, aby ich wesele było wspaniałe. Znaleźli salę, która idealnie nadawała się na małe przyjęcie na 40 osób, podpisali umowę i czekali na ten wspaniały dzień. Tuż przed weselem okazało się, że oprócz weselników w sali będą stołować się inni ludzie, którzy w tym czasie będę mieli ochotę na przykład na obiad, piwko czy kolację. Co więcej młodzi nie mogli skorzystać z usługi wynajętego wcześniej DJ, gdyż właściciel lokalu z dniu wesela nakazał wynajętemu przez siebie pianiście grać tylko smutne kawałki! Warto dodać, że cała sytuacja miała miejsce w Polsce w Lublinie.
Co się zatem stało, że wesele przeistoczyło się w koszmar?
Wszystko wskazuje na to, że młodzi wynajmując salę zadali właścicielowi zbyt mało pytań o obsługę i przebieg wesela, a umowa była zbyt ogólna, aby zabezpieczyć ich wpisowe i przyszłe roszczenia. Do tego wszystkiego kłótnie i brak dobrej woli właściciela i problem gotowy.
Tym, którzy nie chcą podzielić losu wspomnianych zrozpaczonych nowożeńców polecamy listę pytań do właściciela obiektu zanim zdecydujemy się na wynajem sali. Szczegóły pod tym linkiem.
Ekskluzywny hotel tylko dla bogatych gości…?
Narzeczonym marzyło się bajkowe przyjęcie weselne i w związku z czym postanowili poszukać sobie obiekt, który będzie w stanie spełnić ich największe oczekiwania. Jakież było ich zdziwienie, gdy w odpowiedzi na zapytanie rezerwacyjne dostali maila, iż „są ludźmi, jakich hotel nie ma ochoty u siebie widzieć i gościć”. Treść maila wyciekła, co prawda przypadkiem, przez nieostrożność jednego z pracowników obiektu i szybko próbowano odkręcić całą sytuację, ale złej opinii na temat szacownego hotelu nie jest w stanie już nic zmienić.
Co nie spodobało się obsłudze hotelu w narzeczonych? Po prostu ich wygląd. Liczne kolczyki w uszach mężczyzny, wyzywający strój kobiety – wygląd, który może uchodzić za kiczowaty, czy przypisany do jakiejś subkultury. Młodzi oglądając salę wydali się „tandetni” konsultantowi ślubnemu czym postanowił podzielić się mailowo z innymi pracownikami. Zamiast wysłać maila do recepcji wysłał do wspomnianej pary.
Sytuacja miała miejsce w Wielkiej Brytanii.
Wesele bez tortu.
Wspaniała sala, piękna dekoracja, pyszne menu i brak tortu w decydującym momencie. Jak to mogło się stać, że obsługa nie dostarczyła tortu na czas? Mogło się stać i stało się. Młodzi nie dopytali, że transport z cukierni muszą załatwić sami, obsługa sali nie zasygnalizowała w dogodnym momencie, że tortu jeszcze nie ma, a i cukiernia nie wykonała telefonu, że tort czeka na odbiór. Brak porozumienia, brak dobrej woli i przykra niespodzianka gotowa. Sytuacja miała miejsce na wsi w województwie mazowieckim.
Podczas wesela może zdarzyć się wszystko, o czym doskonale wiedzą profesjonalni konsultanci ślubni. Na szczęście nad większością wydarzeń można sprytnie zapanować. Należy jednak pamiętać, że wypadki losowe takie jak śmierć na weselu czy ucieczka panny młodej to wydarzenia rzadkie, ale jednak spotykane i nijak nie da się nad nimi zapanować.
M-S-M
Użyte tagi: sale na wesela, małe sale na wesele, małe przyjęcie weselne, wesele w Warszawie